602 805 177

  biuro@sport-wesola.pl

W ostatni weekend bez zwycięstw w lidze, ale dobre mecze!

11 maja 2017

W weekend bez zwycięstw w lidze.
Rocznik 2006/2007 w niedzielę rozegrał mecz BKS 7 Bemowo.
Mimo porażki 2:3 byliśmy świadkiem dobrego spotkania.
Na 2 gole gospodarzy z Bemowa odpowiedzieliśmy trafieniem Maćka Sitkiewicza. Niestety na 3:1 znów podwyższyli nasi rywale, ale my odpowiedzieliśmy golem Kuby Kasprzaka. Ostatecznie minimalna przegrana z liderem i dobra postawa całego zespołu.

Rocznik 2004/2005 rozegrał mecz z Wilgą Garwolin, która z kompletem zwycięstw była liderem rozgrywek. Mecz zakończył się remisem 2:2. Początek dla Wilgi, która w pierwszych minutach zdominowała mecz ładnie budując grę od swojej bramki. Po 10 minutach lepszy okres naszej drużyny i po składnej akcji i strzale po ziemi Szymona obejmujemy prowadzenie. Po kilku minutach w wyniku naszej niefrasobliwej gry Wilga wyrównuje. Niestety tuż przed przerwą znowu tracimy gola i przegrywamy 2:1. Druga połowa rozpoczęta przez nas z dużym animuszem. W 39 minucie Marcel Krawczyk dobija strzał Szymona i w ten sposób zdobywamy 2 gola. Od tego momentu mecz bardzo wyrównany.Przeciwnik w 2 połowie praktycznie nie starał się już budować akcji od tyłu, a grał schematem – wykop od bramkarza na naszą połowę, gdzie pojedynkami szybkościowymi i siłowymi tworzył sobie sytuacje do zdobycia gola. My też mieliśmy jeszcze 2-3 100% okazje, ale ostatecznie wynik nie uległ zmianie i dotychczasowy lider stracił w meczu z nami pierwsze punkty. Generalnie brawa dla drużyny za walkę i grę piłką po ziemi oraz cierpliwe budowanie akcji. Mankamentem wznowienie gry od własnej bramki, a także to, że przy naszym ofensywnym ustawieniu niejednokrotnie mieliśmy duże kłopoty przy dalekich wybiciach bramkarza Wilgi. Piłka często znajdywała się w okolicach naszego pola karnego, a piłkarze z Garwolina i z tego typu sytuacji kilka razy zagrozili nam w 2 połowie. Koniec meczu zakończył się dla naszej drużyny bardzo miłym akcentem. Przy schodzeniu do szatni zostali pożegnani brawami przez kibiców Wilgi Garwolin. Bardzo fajne zachowanie – niestety niezwykle rzadko spotykane podczas meczów ligowych w rozgrywkach młodzieżowych.