2 miejsce w Błyskawica Cup
21 lutego 2016
W rozegranym wczoraj turnieju zajęliśmy bardzo dobre 2 miejsce wśród 8 startujących drużyn
Rozegraliśmy 6 meczów ( 3 zwycięstwa,2 remisy,1 porażka).Bilans bramkowy 10:3.
Pierwszym przeciwnikiem w grupie eliminacyjnej była drużyna gospodarza UKS Błyskawica.
Mecz zakończył się naszym zwycięstwem 1:0 ( bramka Kuby) a wynik mógł być bardziej okazały gdyż mieliśmy jeszcze kilka
dogodnych sytuacjach a przeciwnik oddał przez cały mecz zaledwie 1 strzał. Drugim przeciwnikiem był zespół
Lion Mokotów.Znowu bardzo dobrze zaczęliśmy prowadząc 2:0 ( Ignacy, Szymon) ale ostatecznie padł remis 2:2.Przed ostatnim meczem
w grupie mieliśmy 1,5 h przerwy więc chłopcy zagrali turniej w ping ponga ( wygrał Łukasz) i wypoczęci i w dobrych
humorach rospocząliśmy 3 spotkanie z Sokołem Serock II.Sytuacja przed tym ostatnim w grupie meczem była taka,że
mieliśmy 4 punkty podobnie jak Mokotów i Serock,Błyskawica zaś była bez punktu.Awansują 2 drużyny więc remis lub
zwycięstwa dawały nam awans do najlepszej 4.Mecz zdominowaliśmy zupełnie i bardzo chcieliśmy wygrać ale żadnej z drużyn nie udało się zdobyć gola.
Wynik 0:0 dał nam pierwsze miejsce w grupie i awans do grupy finałowej w której obowiązywał system każdy z każdym.
W pierwszym meczu tej fazy turnieju wygraliśmy 4:0 z UKS ŁADY (2 gole Łukasza,KUba,Szymon).Kolejny mecz to pojedynek z Sokołem Serock I i nasza przegrana 0:1.W ostatnim meczu ponownie naszym przeciwnikiem była drużyna Sokoła Serock II która przy bardzo głośnym dopingu swoich kolegów i ich rodziców (z Serocka przyjechały drużyny plus rodzice-kibice) uległa nam 1:3.Mecz rozpoczęliśmy od prowadzadzenia 1:0.Następnie przeciwnik wyrównał na 1;1.Kolejne 2 gole były jednak naszego autorstwa i cały turniej zakończyliśmy na 2 miejscu.Bardzo dobrze,że w ostatnim meczu dzieci poradziły sobie z presją wyniku i głośnym
dopingiem przeciwników i nie zostawiły złudzeń kto zasłużył tego dnia na zwycięstwo.
Tyle o wyników. Analizując skąd wziął się tak dobry wynik należy podkreślić super postawę rodziców głównie Karola,Stasia i Łukasza (dowiedział się o turnieju w piątek wieczorem,kiedy okazało się,że Stasia nie będzie od rana a występ Karola ze względu na przeziębienie stał do końca pod znakiem zapytania).Łukasz zdecydował się pomóc kolegom z dzielnicy z którymi trenuje sporadycznie.Karol pojechał nie doleczony i była umowa,że przy kaszlu od razu przestaje grać.Staś zaś w sobotę od 10 rano miał ważne testy w szkole o której dowiedział się w czwartek poźnym wieczorem.Bezpośrednio ze szkoły dojechał na turniej i zagrał 5 minut w przedostatnim meczu (dojechałw trakcie).Poźniej ponad godzinę czekał na ostatni mecz z drużyną by jej pomoć w ostatnim spotkaniu i wspólnie cieszyć się z 2 miejsca.Było to bardzo ważne gdyż przed ostatnim pojedynkiem Maciek i Łukasz narzekali na urazy i ich występ stał pod znakiem zapytania.Kolejną ważną rzeczą jest to,że dzieci wzięły sobie do serca uwagi trenera Grzegorza po ostatnim turnieju.Chłopcy przyjechali wypoczęci,wyspani i zdeterminowani aby tego dnia w każdym meczu zagrać o zwycięstwo.
Tego dnia rocznik 2005/2006 wziął udział w turnieju w Borzęcinie.Frekwencja była bardzo słaba.Przyjechało 6 z 10 powołanych chłopców.Dziękujemy im i ich rodzicom zu udział.Udało się wygrać 1 mecz.Tak niska frekwencja nie pozostanie bez echa i będzie przedmiotem analiz i wniosków w najbliższym czasie.